|
|
|
|
prawdziwa-ofca
Dołączył: 11 Lip 2005
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Lubaczów/Kielce
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Śro 13:44, 13 Lip 2005 Temat postu: Odwiedziłam schronisko.... |
|
|
Schronisko dla bezbronnych zwierząt to chyba najsmutniejsze zwierciadło ludzkiej bezduszności. Kiedy spacerujesz między klatkami i około 800 par oczy, pełnych rozpaczy i tęsknoty, śledzi każdy twój krok, zaczynasz żałować, że odwiedziłeś to schronisko. Wciśnięte w siatkę klatek psie nosy, pełne wyrzutów miauczenie kotów. Każdy z tych zwierzaków miał jakiegoś pana, niejeden kotek czy piesek był kanapowym pupilem i któregoś dnia....został z niej wyrzucony na ulicę. Teraz Burek nie nosi swojego imienia, tylko numer. Siedzą w boksach, po kilka w jednym. Nikt ich już nie przytula, nie wychodzą na spacery. A przecież zwierzęta są również naszymi przyjaciółmi i zamykając je w schroniskach tylko sprawiamy im ból. A przecież Ustawy o Ochronie Zwierząt głosi: "Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolną do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie i opiekę.”
Każdego dnia są wyrzucane, zagubione, okaleczone, ranne, bezdomne. Ich strach i krzywda doznana z ręki człowieka czynią je bezbronnymi. Wszystkie takie zwierzęta po prostu potrzebują naszej pomocy. Zagłodzone, ranne, chore, wycieńczone, swoim zachowaniem proszą o pomoc. Najwięcej zwierząt trafia do schroniska w czasie wakacji. Wiele jest zabieranych na Dzień Dziecka inne święta. Niektórzy rodzice traktują je jak znakomity prezent, a to jest okropne nieporozumienie. Zwierzęta ze schroniska bardzo przywiązują się do nowego właściciela, pewnie z wdzięczności za to, że je stąd zabrano. Dlatego decyzja o ,,adopcji" musi być świadoma i przemyślana. Zwierzęta mają bardzo dobrą pamięć. Pamiętają wszystko…….pierwszy dom i właściciela. Raz źle potraktowane, przez lata mogą mieć koszmary senne. Bardzo przeżywają rozstanie z właścicielem. Zwierzęta mają potrzebę należenia do kogoś, posiadania swojego pana. A na adopcję największe szanse mają, małe kotki i młode psy. Starsze, okaleczone przez człowieka mają raczej niewielkie szanse na znalezienie nowego domu. Człowiek był i jest przyczyną bezdomności zwierząt, a więc jest odpowiedzialny za powstały problem i powinien go rozwiązać. Człowiek przy odrobinie dobrej woli ze swej strony, może poradzić sobie w każdej sytuacji życiowej związanej z bezdomnością i jeżeli tylko chce, może uwolnić się od tego problemu, ponieważ kiedyś sam stał się jego przyczyną, więc kiedy zrozumie, że posiada możliwość kierowania swoim losem problem stanie się dla niego rozwiązywalny...
czasami zastanawiam się kto tu jest zwierzęciem a kto człowiekiem....
Post został pochwalony 0 razy
|
|