|
|
|
|
Angelika
Administrator
Dołączył: 10 Lip 2005
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: z innej bajki:P
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Śro 23:15, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Przyczynic sie do czyjejś śmierci rzeczywiście strasznie,później obwinianie,wyrzuty sumienia,mozna siebie w ten sposób zmarnować.....
zgadzam sie też,że szkoda życia na myslenie o smierci.....jednak przy powaznych problemach dla kogos może sie to wydac rozwiązaniem,ale to bląd,bo to nie jest rozwiazanie!!Czasam trudno sie otworzyc-wiem to po sobie,trudno poszukać pomocy i się na nia otworzyc,ale warto.....chociazby anonimowo.......Potem na wszytsko patrzy się inaczej,wszytsko wyda się lepsze:)
Ja też o tym myslałam,ale teraz wiem,że to nie byly takie powazne mysli.....
Jestem osobą raczej zamknietą w sobie,nie mówie wszystkiego wszystkim,jestem też nie ufna.....trudno mi sie otworzyc zwłaszcza w problemach.....Tez mam pewnien problem,z którym nie bardzo wiem jak sobie poradzić,jednak próbuje szukac gdzieś pomocy,jakos się do tego zabrac,choc nie jest mi łatwo......Początki tej mojej sprawy byly bardzo okropne dla mnie,jednak lepsze jej chwili dały mi duzo do myslenia.
Lepiej jakos wziąść sie za problem,najpierw poszukac pomocy-warto.
Po co smierć?Zycie moze byc piekne,własciwe to jest!!Trzeba tylko to dostrzec,najpierw trzeba chcieć........
Post został pochwalony 0 razy
|
|